sobota, 21 lutego 2015

Randeczka

Dziś byliśmy z Mężem na randce :) W dodatku w restauracji i do tego w porze obiadu... Nie było łatwo, ale udało mi się zamówić tylko sałatkę! (no, podgryzłam chlebka z pieca od Mężusia, ale tylko kawałeczek). Swoją drogą była pyszna, a jedzona odpowiednio wolno zdołała nawet zaspokoić głód!


A później udało mi się kupić ładne bakłażany po 4,99 za kilogram :)

I tylko owoc po Synku dokończyłam poza porą posiłków. Chyba coraz mniej czuję głód...

Foto: https://www.flickr.com/photos/sliceofchic/4902040558/in/photolist-8tbeSE-4rBCsm-4xRSCY-21E12e-6Xufr-gmcQt-8DMffK-mjTyT-9uwZbR-6TpqnH-4WYpSi-5W6i7-8Eukb3-at2yLU-5jwhfY-bLqPDH-8HdAop-7LHtBF-bpEjuk-JscUP-byDxvf-jb2JV-domNA1-9ZBGZm-Q1wZS-8gyrWP-4sA9Qj-ejhNWc-5LHph-ah6HQ1-2jrhkq-9oWubg-4NYkvZ-aQpb8v-7cPjYV-5ENdnW-k1Kh1-8Zd8hD-9ptehu-bWcGd5-4f7WBj-9NJ4UB-wEaR6-dXwYA3-8pSkrN-8eWjA2-dH6STy-7MkQMc-id7F4A-cvZcem

6 komentarzy:

  1. Jakby to powiedział Tygrysek: sałatka wygląda rewelatystycznie! :D
    U mnie na początku reorganizacji żywieniowej na głód miedzy posiłkami świetnie pomagały napary z ziół i herbaty. Z pominięciem czarnej. Może słyszałaś o czystku? To szeroko zachwalane ziółko do parzenia, pijemy całą rodziną. Rano, na ok. pół godziny przed śniadaniem staram się wypić szklankę letniej wody z cytryną i imbirem. Mojego 3latka też tym poję, ale z dodatkiem miodu. Nie oponuje :D
    Jesteś bardzo dzielna Mięciutka! Motywuj mnie dalej i dziękuję!
    Anonimowa B.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda nie jest to zdjęcie sałatki, która znalazła się na moim talerzu, ale muszę przyznać, że moja wyglądała jeszcze lepiej! Zapraszamy do nas to zaprowadzę Cię do miejsca, w którym serwują takie cuda!

      Usuń
  2. Zazdroszczę randki :) Mi też pomagało picie herbatek - ja preferowałam pu-erha i zieloną :) Nawyk ich picia pozostał mi zresztą do dziś :) Trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Randka, jak randka, ale Mąż... hehe Ja póki co piję wodę. Średnio lubię duże ilości herbaty.

      Usuń
  3. Strasznie sie ciesze, ze sie za to wzielas! Twoje dzieci i maz zasluguja na to bys byla z nimi w dobrym zdrowiu jeszcze przez dluuugie lata.

    A na glod miedzy posilkami proponuje do herbaty, ziolek czy wody wzucic nasiona chia. Po wzuceniu nalezy odczekac pare minut, az nasiona napeczneja, to pomaga zmniejszyc uczucie glodu. Nasiona sa bardzo bogate w wapn, fosfor, zelazo i cala mase witamin. Dzieki duzej zawartosci blonnika, pomagaja regulowac dzialanie ukladu trawiennego oraz pomagaja regulowac poziom cukru. Wiecej na ten temat tu: http://organeoblog.pl/nasiona-chia-lecznicza-moc-ukryta-w-malych-nasionkach/ lub u profesora googla.

    Polecam i transatlantycko trzymam kciuki!
    Nassal

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, Nassal! Ty też to czytasz!? ale miło!!!
      Dzięki! O nasionach chia nie słyszałam. Poszukam. Dzięki za inspirację!!!

      Usuń

Zostaw ślad, pomóż mojej motywacji.