Dziś byliśmy z Mężem na randce :) W dodatku w restauracji i do tego w porze obiadu... Nie było łatwo, ale udało mi się zamówić tylko sałatkę! (no, podgryzłam chlebka z pieca od Mężusia, ale tylko kawałeczek). Swoją drogą była pyszna, a jedzona odpowiednio wolno zdołała nawet zaspokoić głód!
A później udało mi się kupić ładne bakłażany po 4,99 za kilogram :)
I tylko owoc po Synku dokończyłam poza porą posiłków. Chyba coraz mniej czuję głód...
Foto: https://www.flickr.com/photos/sliceofchic/4902040558/in/photolist-8tbeSE-4rBCsm-4xRSCY-21E12e-6Xufr-gmcQt-8DMffK-mjTyT-9uwZbR-6TpqnH-4WYpSi-5W6i7-8Eukb3-at2yLU-5jwhfY-bLqPDH-8HdAop-7LHtBF-bpEjuk-JscUP-byDxvf-jb2JV-domNA1-9ZBGZm-Q1wZS-8gyrWP-4sA9Qj-ejhNWc-5LHph-ah6HQ1-2jrhkq-9oWubg-4NYkvZ-aQpb8v-7cPjYV-5ENdnW-k1Kh1-8Zd8hD-9ptehu-bWcGd5-4f7WBj-9NJ4UB-wEaR6-dXwYA3-8pSkrN-8eWjA2-dH6STy-7MkQMc-id7F4A-cvZcem
Jakby to powiedział Tygrysek: sałatka wygląda rewelatystycznie! :D
OdpowiedzUsuńU mnie na początku reorganizacji żywieniowej na głód miedzy posiłkami świetnie pomagały napary z ziół i herbaty. Z pominięciem czarnej. Może słyszałaś o czystku? To szeroko zachwalane ziółko do parzenia, pijemy całą rodziną. Rano, na ok. pół godziny przed śniadaniem staram się wypić szklankę letniej wody z cytryną i imbirem. Mojego 3latka też tym poję, ale z dodatkiem miodu. Nie oponuje :D
Jesteś bardzo dzielna Mięciutka! Motywuj mnie dalej i dziękuję!
Anonimowa B.
Co prawda nie jest to zdjęcie sałatki, która znalazła się na moim talerzu, ale muszę przyznać, że moja wyglądała jeszcze lepiej! Zapraszamy do nas to zaprowadzę Cię do miejsca, w którym serwują takie cuda!
UsuńZazdroszczę randki :) Mi też pomagało picie herbatek - ja preferowałam pu-erha i zieloną :) Nawyk ich picia pozostał mi zresztą do dziś :) Trzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńRandka, jak randka, ale Mąż... hehe Ja póki co piję wodę. Średnio lubię duże ilości herbaty.
UsuńStrasznie sie ciesze, ze sie za to wzielas! Twoje dzieci i maz zasluguja na to bys byla z nimi w dobrym zdrowiu jeszcze przez dluuugie lata.
OdpowiedzUsuńA na glod miedzy posilkami proponuje do herbaty, ziolek czy wody wzucic nasiona chia. Po wzuceniu nalezy odczekac pare minut, az nasiona napeczneja, to pomaga zmniejszyc uczucie glodu. Nasiona sa bardzo bogate w wapn, fosfor, zelazo i cala mase witamin. Dzieki duzej zawartosci blonnika, pomagaja regulowac dzialanie ukladu trawiennego oraz pomagaja regulowac poziom cukru. Wiecej na ten temat tu: http://organeoblog.pl/nasiona-chia-lecznicza-moc-ukryta-w-malych-nasionkach/ lub u profesora googla.
Polecam i transatlantycko trzymam kciuki!
Nassal
O, Nassal! Ty też to czytasz!? ale miło!!!
UsuńDzięki! O nasionach chia nie słyszałam. Poszukam. Dzięki za inspirację!!!