środa, 29 kwietnia 2015

Udało się

Wiem, że to niewielki sukces, ale i tak pozwoliłam sobie ucieszyć się nim. Zrobiłam dziś swój 30-minutowy zestaw ćwiczeń! Po prawie miesięcznej przerwie. Nie było łatwo, bo Dzieci chore, więc z dzień ani chwili. Dopiero gdy zasnęli poćwiczyłam. Myślałam, że bardziej straciłam kondycję. Pamiętam, że po pierwszym razie ever z tymi ćwiczeniami byłam o wiele bardziej zasapana. Dziś było mi nawet przyjemnie! Jutro też poćwiczę!

foto: https://www.flickr.com/photos/denisdefreyne/1040165363

5 komentarzy:

  1. Żebym i ja tak się zmobilizowała do ćwiczeń... dla siebie, lepszego samopoczucia... Korzystając z Radkowej drzemki odkurzałam, umyłam podłogi, zrobiłam Młodemu obiad i marnowałam czas przed komputerem (oprócz czasu przeznaczonego na zakup prezentu dla Męża). A czasu dla lepszego samopoczucia już nie zaplanowałam. Może wieczorem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm....

    Tak sobie właśnie pomyślałam. Mam płytę Secret Chodakowskiej i na okładce jest napisane, że pierwsze efekty są już po 10 treningach!

    Raz się zmotywowałam, ale pociągnęłam tylko 4 dni - nie mierzyłam się wcześniej, więc nie zaobserwowałabym efektu. Po ćwiczeniach nadawałam się tylko pod prysznic, ale później czułam się wyśmienicie.

    Może obie podejmiemy 10 dniowe wyzwanie treningowe? Byłoby łatwiej się motywować.

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, dzięki, że czytasz i piszesz! Podejmuję wyzwanie! Anonimowa B. też do nas dołącza od poniedziałku! Co masz na myśli pisząc "10 dniowe wyzwanie treningowe"? Czy też miałabym ćwiczyć Secret Chodakowskiej czy po prostu 30 min. moich ćwiczeń, jak to widzisz? Może jak Mężuś napatrzy się na Ciebie to ruszy z miejsca i dołączy do nas?
      A co Ty na to, żeby ustalić sobie jakiegoś "karniaka" za nie dopełnienie umowy? Myślę, co to może być, żeby skutecznie motywowało... Masz pomysł? A może 20 zł przelewu na konto organizacji charytatywnej za każdy dzień zaniedbania? ;)

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  3. Ja mogę Secret ćwiczyć a Ty swój zestaw. Grunt, żeby było przez 10 dni z rzędu!

    Kiedy ćwiczę, to Mężu musi być w innym pomieszczeniu, bo inaczej nie da rady. Wystarczy, że spojrzymy na siebie i już oboje w śmiech.

    Karniak z przelewem u mnie odpada, bo marnie z finansami na wychowawczym, ale pomyślę o jakimś innym.

    Postaram się ruszyć z wyzwaniem dzisiaj. Daj znać jak u Ciebie sytuacja, czy i kiedy dasz radę.

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad, pomóż mojej motywacji.